Randy Peterson, wieloletni dziennikarz sportowy Des Moines Register, zakończył swoją karierę po ponad 5 dekadach. 52 lata pracy w lokalnej gazecie, znanej z kultowego dodatku sportowego „Sunday Big Peach”, to spełnienie marzeń, o których Peterson nie śnił nawet kończąc szkołę średnią Des Moines East i Uniwersytet Drake’a.
Od grudnia 1972 roku Peterson dzielił łamy gazety i przestrzeń internetową z najlepszymi dziennikarzami. Rywalizowali o newsy, wspólnie zmagali się z presją terminów, a potem relaksowali się w Office Lounge. Des Moines Register był wówczas potentatem medialnym, oferującym gorące newsy, dogłębne reportaże i oczywiście, obszerne relacje sportowe z nocnych meczów.
Zmieniały się nawyki czytelnicze, odbiorcy przenosili się na laptopy i smartfony. Des Moines Register ewoluował, dostosowując się do nowych realiów, ale pasja dziennikarzy pozostała niezmienna. Misja informowania i inspirowania towarzyszyła Petersonowi od pierwszych dni w redakcji, jako młodego chłopaka zafascynowanego sportem, aż do ostatnich chwil w pracy.
Peterson wspomina rytuał po nocnych deadline’ach: pizza, frytki, chleb czosnkowy i sałatka włoska na wynos. Okrzyk „Kolacja!” o północy stał się legendą w jego rodzinie. Zamykając rozdział zawodowego pisania w największej gazecie stanu Iowa, Peterson wraca do tych chwil z sentymentem.
Randy Peterson na emeryturze po 52 latach pracy w Des Moines Register
Peterson napisał niezliczone artykuły, relacjonował dziesiątki meczów bowl i turniejów NCAA. W połowie lat 70. zajmował się sportem szkolnym, by na początku lat 80. przenieść się na Uniwersytet Iowa i Iowa State. Czas spędzony na relacjonowaniu meczów drużyny baseballowej Iowa Cubs nauczył go więcej o dziennikarstwie niż jakikolwiek podręcznik. Nieocenioną wiedzę czerpał z opowieści Michaela Gartnera, byłego redaktora Des Moines Register i właściciela klubu.
Jednym z najbardziej pamiętnych wydarzeń w karierze Petersona była tajemnicza sprawa odejścia quarterbacka Jacoba Parka z drużyny Iowa State przed meczem z Oklahomą w 2017 roku. Wraz z Tommym Birchem zdobyli tę sensacyjną informację i uzgodnili z trenerem Mattem Campbellem, że nie opublikują jej do godziny 17:00. Następnego dnia mieli gotową historię: „Cyclones pokonują trzecią w rankingu Oklahomę z rezerwowym quarterbackiem”.

Peterson będzie tęsknił za wspólnymi wyjazdami z Travisem Hinesem i Tommym Birchem, posiłkami w renomowanych restauracjach w całym kraju i atmosferą stadionów. Będzie też wspominał chwile spędzone w sali konferencyjnej na stadionie Jack Trice, gdzie Tom Kroeschell zawsze przypominał o zasadach: „Jeśli chcesz kibicować, wyjdź na zewnątrz”.
Był świadkiem rozwoju futbolu w Iowa State pod wodzą Matta Campbella, a także sukcesów innych trenerów, takich jak Kirk Ferentz, Fred Hoiberg, T.J. Otzelberger, Bill Fennelly i Kevin Dresser. Miał też długoletnią relację, choć czasem burzliwą, z dyrektorem sportowym Iowa State, Jamiem Pollardem.
Mecz MLB na Field of Dreams to jedno z największych wydarzeń sportowych w historii stanu Iowa, a Peterson miał szczęście być jego świadkiem i relacjonować je. Określił mecz jako „spektakl, widowisko, wydarzenie zapadające w pamięć”.
Pożegnanie z zawodem w momencie, gdy futbol, zapasy i koszykówka, zarówno męska, jak i żeńska, w Iowa State są u szczytu formy, było trudną decyzją. Jednak po rozmowach z rodziną Peterson postanowił ustąpić miejsca innym, by pisali o Cyclones. Jest dumny z tego, co osiągnął i wdzięczny za wsparcie bliskich przez te wszystkie lata.
W erze przejęć, zwolnień, fuzji i przechodzenia z prasy drukowanej do internetu, Peterson miał szczęście pracować na własnych zasadach. Des Moines Register pozostaje silną gazetą, oferującą dziennikarstwo śledcze, dogłębne komentarze, wysokiej jakości reportaże, piękne zdjęcia i kompleksowe relacje sportowe.
Peterson będzie tęsknił za kolegami, adrenaliną towarzyszącą pisaniu 1000 słów przed deadlinem, kontaktom z kibicami na wyjazdach i rozmowom z trenerami i sportowcami.
Na koniec Peterson dziękuje Rickowi Brownowi, swojemu najlepszemu przyjacielowi w branży, i ma nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkają, by powspominać dawne czasy. -30-